W niedzielę 21 września rozpoczęliśmy obchody Tygodnia
Zakazanych Książek. Biblioteki, księgarnie oraz inne instytucje
kulturalne na całym świecie przypominają w tym czasie o znaczeniu
wolności intelektualnej i niebezpieczeństwu, jakie niesie za sobą
ograniczanie dostępu do informacji poprzez zakazywanie książek.
Tydzień Zakazanych Książek (Banned Books Week) wywodzi się ze Stanów
Zjednoczonych i jest ściśle związany z pierwszą poprawką do
amerykańskiej Konstytucji, która mówi o wolności słowa. Jest to jedno z
tych praw, do których Amerykanie przywiązują duże znaczenie. Prawo do
wolności słowa traktują bardzo poważnie, jako prawo podstawowe, w pewien
sposób są z niego dumni – jako z uosobienia ich wolności. Tydzień
Zakazanych Książek ma być nie tylko akcją uświadamiającą, ale także
okazją do zainteresowania ciekawymi przypadkami z historii literatury i
zachętą do czytania książek, którym przypięto łatkę niepoprawności
politycznej czy obyczajowej.
W Stanach Zjednoczonych tegoroczna edycja Tygodnia Zakazanych Książek
kieruje uwagę na powieści graficzne, które mimo poważnych osiągnięć
literackich są ostatnio bardzo często przedmiotem cenzury.
Niedawno spotkało to m.in. „Fun Home” Alison Bechdel i „Persepolis” Marjane Satrapi.
Z celownika cenzorów wciąż nie znikają również klasyczne powieści,
czego dowodem mogą być chociażby niedawne doniesienia z Tajlandii, gdzie
niebezpiecznie jest obnosić się z „Rokiem 1984″ George’a Orwella.
Filipińskie linie lotnicze zaleciły
nawet podróżnym, aby lecąc do kraju rządzonego aktualnie przez wojskową
juntę, nie zabierać ze sobą egzemplarzy tejże powieści.
Tradycja zakazu rozpowszechniania niewygodnych utworów literackich
sięga co najmniej V wieku p.n.e. Już wtedy grecki filozof Protagoras
został oskarżony o bezbożność, a jego pisma publicznie spalono. Dwa
wieki później pierwszy cesarz chińskiej dynastii Qin, urażony krytyką
jego rządów, zakazał w całym kraju czytania jakichkolwiek tekstów i
polecił spalić wszystkie manuskrypty za wyjątkiem rozpraw medycznych i
rolniczych. Na przestrzeni lat książki zakazywano z najróżniejszych
powodów. Powieść „Przygody Hucka Finna” Marka Twaina dla jednych
wydawała się rasistowska, inni postrzegali ją jako „zbyt tolerancyjną”.
„Lot nad kukułczym gniazdem” Kena Keseya oskarżano o gloryfikowanie
działalności przestępczej, zaś „Rzeźnię numer pięć” Kurta Vonneguta o
ukazywanie wojny z „niewłaściwej”, bo niepatriotycznej strony.
W Polsce obchody Tygodnia Zakazanych Książek od kilku lat
promuje stowarzyszenie Bibliosfera.org, zachęcając biblioteki,
księgarnie i szkoły do przyłączenia się do akcji. Wiele ciekawych
pomysłów na prezentację zakazanych dzieł zainteresowane instytucje mogą
znaleźć na stronie stowarzyszenia. Więcej o cenzurze i przypadkach prób cenzurowania książek znajdziecie również na naszej stronie, klikając tutaj. Obchody tegorocznej edycji Tygodnia Zakazanych Książek zakończą się w sobotę 27 września.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz